(ANS – Ashaiman) – W dniu 28 sierpnia środki społecznego przekazu rozpowszechniły wiele informacji dotyczących zniszczenia, jakie wirus Ebola dokonuje w wielu krajach Afryki. Ks. Jorge Crisafuli, inspektor Afryki zachodniej, przesłał szczegółowy raport na temat sytuacji w tych krajach i pracy, jaką tam realizują salezjanie.

"Statystyki wykazują, że sytuacja się pogarsza w szybkim tempie w Liberii (1386 stwierdzonych przypadków zakażenia i 754 zmarłych) w Sierra Leone (1050 przypadków i 392 zmarłych). W Nigerii epidemia wydaje się być pod kontrolą (16 przypadków, 12 potwierdzonych i 5 zmarłych). Ghana jest jedynym krajem w naszej prowincji, który jest na obecną chwilę “wolny od Eboli”. Światowa Organizacja Zdrowia podała, że obecnie liczba zarażonych wirusem może sięgać liczby 20 tysięcy osób. Niepokojące jest to, że 240 działaczy sanitarnych, którzy walczyli z tą epidemią, zaraziło się chorobą, a przeszło 120 z nich zmarło. Naszym zdaniem, te podane liczby są zaniżone i nie odpowiadają rzeczywistości: liczba zakażonych osób i zmarłych jest zdecydowanie wyższa. Wiele osób nie zgłasza przypadków zakażenia i w ten sposób mogą pogrzebać ciała, co jest skrajnie niebezpieczne.

Epidemia Ebola nie tylko stanowi wyzwanie dla opieki zdrowotnej. Pociąga za sobą wielkie i poważne skutki społeczne, ekonomiczne i polityczne. Wiele szpitali i klinik jest zamkniętych. Lekarze i pielęgniarze niechętnie przychodzą do pracy z obawy przed zarażeniem. Rodziny nie zgłaszają nowych przypadków, by nie być odrzuconym przez społeczeństwo. Wielu umiera, bo brakuje odpowiedniej opieki, co często jest spowodowane z innymi chorobami, nie mającymi powiązania z  Ebolą. Zostało zamkniętych wiele targowisk i sklepów. Wszystkie ceny poszły w górę, zwłaszcza ceny pożywienia i środków dezynfekcyjnych, których brakuje. Poczucie odizolowania wzrasta. Granice są zamknięte, a towarzystwa lotnicze zawiesiły loty z i do krajów dotkniętych wirusem. Wielkie firmy przerwały działalność i wycofują personel z racji bezpieczeństwa. Także niektórzy z polityków, a wśród nich niektórzy ministrowie, uciekli ze strachu z kraju.   

Przęstępczość wzrasta, została wprowadzona godzina policyjne, by zaprowadzić porządek i zapewnić bezpieczeństwo.

Salezjanie nie pozostawili dzieł i pozostają przy boku ludzi. Została skoordynowana praca za pośrednictwem grup, które, na poziomie inspektorialnym i krajowym, prowadzą akcją pomocy. Dotyczy to przede wszystkim sektora oświaty, prewencji i następujących działań:

• Ghana: zwraca się przede wszystkim uwagę na prewencję. W porozumieniu z ministerstwem zdrowia, Don Bosco Redes Juveniles (DBYN) – naszą lokalną NGO – prowadzona jest kampania prewencyjna na poziomie krajowym, której celem jest edukacja ludzi za pośrednictwem materiałów video, audio, nalepek, plakatów, ulotek, itd.

• Nigeria: tutaj salezjanie skupiają się na udzielaniu informacji, a przede wszystkim uwrażliwieniu i edukacji osób z regionu, aby w ten sposób zapobiec chorobie.

• Liberia: sytuacja pogarsza się. Zakaz gromadzenia się i poruszania osób utrudnia wszelkie akcje pomocy. Jakkolwiek ludzie bardzo potrzeują pożywienia i materiałów sanitarnych. Salezjanie realizują wytyczyny program, starając się zaspokoić głód ponad 500 rodzin, dostarczając niezbędną pomoc medyczną (chlor, środki dezynfekcyjne, środki ochronne itd.).

• Sierra Leone: także tutaj sytuacja się pogarsza. Rząd poprosił salezjanów, by zajęli się rosnącą liczbą sierot. Nasiliły się przygotowania ośrodka opieki na przyjęcie 120 dzieci dotkniętych epidemią Eboli. Salezjanie Ks. Bosko zostaną także poproszeni o przeprowadzenie badania, co uczynią w porozumieniu z UNICEF i ministerstwem zdrowia”.

Ks. Jorge podkreśla na zakończenie: “Jesteśmy bardzo wdzięczni tym wszystkim, którzy dali wyraz swojej troski o nas i naszą ludność w tym trudnym czasie, zwłaszcza naszym Prokurom, inspektoriom, salezjanom, przyjaciołom i pojedynczym dobroczyńcom, którzy okazali nam wsparcie i konkretną pomoc”.