Korea Południowa – Młodzi wolontariusze, lekarze i salezjanie z misją w Cebu |
Brazylia – Była wychowanka salezjańska na misji w Amazonii |
(ANS – Madryt) – Syria, Republika Południowej Afryki, Myanmar, Nepal, Sierra Leone… To niektóre z krajów, w których misjonarze salezjańscy pracują, pomagając najbardziej potrzebującej ludności. Schronienie, pożywienie, opieka psychologiczna, wsparcie duchowe, edukacja, ochrona... – to działania, jakie podejmują misjonarze pomimo zagrożenia zdrowia i życia. Pamiętając o tym, jednoczymy się w dniu dzisiejszym, 19 sierpnia, w obchodach Dnia Pomocy Humanitarnej.
Ponad 450 tysięcy osób jest objętych opieką od początku tego roku. Ponad 100 tysięcy osób w Nepalu otrzymało niezbędną pomoc w pierwszych tygodniach po niszczących trzęsieniach ziemi.
“My, salezjanie misjonarze, pomimo kataklizmów będziemy kontynuować naszego zaangażowanie na rzecz ubogich i potrzebujących” – oświadcza misjonarz Ubaldino Andrade, który pracuje w Sierra Leone, a który zderzył się z ebolą i jej strasznymi skutkami, pracując w tym kraju afrykańskim wśród nieletnich, którzy zostali sierotami z powodu epidemii, a którzy w wielu przypadkach pokonali wirusa.
Wybuch epidemii Eboli, trzęsienie ziemi w Nepalu i powodzie w Myanmarze – to trzy przykłady, biorąc pod uwagę ostatni rok, mówiące o tym, że misjonarze salezjańscy nie przestali tam pracować i czynią to nadal, pomimo zagrożenia dla ich życia i zdrowia. Tylko w Nepalu 100 tysiące osób miało zapewnioną opiekę ze strony salezjańskich misjonarzy. Gdyby zabrakło wsparcia z ich strony, tysiące osób znalazło by się bez pomocy.
Przemoc i bomby nie oderwały misjonarzy salezjańskich od ich pracy na rzecz tych, którzy tego najbardziej potrzebują. Jemen, Syria, Sudan Południowy i Republika Południowej Afryki – w tych wszystkich miejscach, gdzie trwają konflikty, starają się pomagać każdego dnia. “Mamy do czynienia z konfliktem wywołanym z powodu interesów niewielu, nie z powodu walki o wolność i demokrację. Jest to konflikt, który stał się wielką rozgrywką niewielu, w której ludność cywilna, dzieci i młodzież płacą najwyższą cenę. My, misjonarze salezjańscy, zdecydowaliśmy się pozostać pomimo przemocy i trudności”. To słowa ks. Munira El Raia, inspektora salezjanów na Bliskim Wschodzie.
W sytuacji katastrofy naturalnej czy konfliktu, “Misiones Salesianas”, wraz z salezjanami misjonarzami, robi krok do przodu i podejmuje działanie, opiekując się osobami, które cierpią najbardziej. Dlatego też dzisiaj, 19 sierpnia, jednoczymy się w obchodach Dnia Pomocy Humanitarnej. Dnia, w którym pamiętamy o pracy, jaką wykonują tysiące osób na pięciu kontynentach, narażając swoje życie na niebezpieczeństwo, aby zapewnić opiekę tym, którzy utracili wszystko, którzy są prześladowani i którzy znajdują się w rozpaczliwej sytuacji.
Źródło: Misiones Salesianas
Opublikowano 19/08/2015